8 listopada gościem naszych warsztatów była znana dziennikarka radiowa i telewizyjna - Justyna Dżbik. Opowiedziała co nieco o pracy w mediach oraz o redakcjach przygotowujących dany program. Zachęcała nas do studiowania dziennikarstwa oraz do poszerzania swojej wiedzy ogólnej i dbania o kulturę języka poprzez czytanie książek, gdyż jak sama powiedziała, w polskim radio ma to wielkie znaczenie Dziennikarka ujawniła także parę szczegółów z życia redaktora oraz przebieg własnej kariery.
Pod koniec Justyna zgodziła się odpowiedzieć nam ciekawskim Warsztatowiczom na parę pytań. Oto rezultaty.
Warsztatowicze: Jak wyglądały Twoje początki? Ciężko Ci było?
Justyna Dżbik: Bardzo. Moje pierwsze 3 miesiące były tak trudne, że chciałam z tej pracy zrezygnować. Pracowałam w TVP 1 na Woronicza (słynne „Woro”), gdzie pełno jest bardzo ambitnych, wymagających i trudnych we współpracy ludzi którzy początkujących dziennikarzy często traktują z góry. Nie było miło. W takim miejscu trzeba szybko „wyhodować grubą skórę” i nie brać do siebie krytycznych uwag. Z początku trzeba nabrać dystansu. Nie należy się jednak zrażać.
W.: Czy jesteś zadowolona ze swojego wyboru kariery?
J. D.: Tak. Ja w ogóle nic innego nie chciałabym robić w życiu. Moi Rodzice są dziennikarzami, skończyli studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. Są związani z lokalna prasą w moim rodzinnym mieście – Ciechanowie.
W.: Czy zdarza Ci się „przeklnąć” podczas nagrania na żywo?
J.D.: Oczywiście, że nie, chociaż raz miał miejsce dość zabawny incydent. Powiedziałam pod nosem wyraz, który nie był wulgarny, ale koledzy w reżyserce zrozumieli go jako przekleństwo. Trochę mi się oberwało, choć tak naprawdę nie powiedziałam nic niewłaściwego. W Polskim Radiu obowiązują bardzo konkretne zasady dbania o kulturę języka polskiego, nawet w audycji młodzieżowej. Wszyscy muszą ich przestrzegać.
W.: Czy sądzisz, że w ogóle trzeba skończyć dziennikarstwo, żeby być dziennikarzem?
J. D.: Kiedyś tak myślałam. Wydawało mi się, że skoro moi Rodzice są po dziennikarstwie to ja tez muszę iść na takie studia. Dziennikarstwo wspominam bardzo dobrze, przede wszystkim ze względu na ludzi, których tam poznałam- kolegów i koleżanki z roku. Nie wiem jednak jak by się potoczyła moja kariera, gdybym nie rozpoczęła pracy już na I roku studiów. To był rok 2002 i wtedy trafiłam do młodzieżowego programu TVP1 - „Rower Błażeja”. Wcześniej pracowałam oczywiście w gazetkach szkolnych, w lokalnych mediach w Ciechanowie. Ale tak profesjonalnie, na Woronicza zaczęłam coś robić na studiach. Jeśli ktoś z Was wybiera się na dziennikarstwo, to niech rozpocznie pracę, jak najszybciej. Dziennikarstwo uczy wysławiania się, prezentowania się przed kamerą, zdobywa się wiedzę teoretyczną na temat świata mediów, ale praktyka jest najważniejsza. Na pewno, gdybym miała jeszcze raz iść na studia, wybrałabym ponownie dziennikarstwo i równolegle pracę w zawodzie. Studia były dla mnie idealnym, teoretycznym uzupełnieniem tego co robiłam w pracy i to było naprawdę super.
W.: Czy przygotowujesz się jakoś wcześniej przed rozmową z daną osobą?
J.D: Oczywiście, że tak. Nie wyobrażam sobie iść na wywiad z kimś bez wiedzy na temat tego kim jest i co robi. Przygotowanie dokumentacji chociażby z Internetu to absolutna podstawa przed każdym programem czy audycją.
W: A czy czytasz książki?
J. D.: Na co dzień nie czytam wielu książek. Nie mam na to niestety czasu. Jeśli już coś czytam to literaturę non-fiction czyli biografie, reportaże, wywiady. Chętnie zaglądam do kawiarnio-księgarni Wrzenie Świata prowadzonej przez dziennikarzy - Mariusza Szczygła, Wojciecha Tochmana i Pawła Goźlińskiego. Jest tam mnóstwo świetnych książek, których nie znajdziecie w „sieciówkach”. W tym momencie jestem na takim etapie zawodowym, że mam trzy prace (Czwórka, TVP 2 i TVP Warszawa), a do tego życie prywatne i ciężko jest znaleźć czas i „miejsce w głowie” na jakieś książkowe opowieści. Jeśli natomiast mam wywiad z kimś, kto napisał książkę to oczywiście czytam i przeglądam ją, żeby wiedzieć o co pytać. Niedawno rozmawiałam z Jurkiem Owsiakiem o książce „Róbta co chceta” czy z Agnieszką Maciąg o jej nowej książce „Smak życia” i do tych rozmów przygotowywałam się przede wszystkim czytając te publikacje. Moja rada - jeśli chcecie pisać w gazecie, pracować w radiu czy w telewizji to oczywiście czytajcie książki, ale również portale internetowe i gazety – codzienne i magazyny. Bez wiedzy ogólnej na różne tematy, bez rozeznania w sprawach bieżących dziennikarz nie da sobie rady w tym zawodzie.
W.: Bardzo dziękujemy za wywiad.
opracowanie: Kuba Ślaski